„Czarne Wesele” 1 maja 10.00-16.00

Corocznie 1 maja odbywa się jedno z najciekawszych wiosennych wydarzeń kulturalnych na Pomorzu – „Czarne Wesele”, które towarzyszy gościom przybywającym do Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach już od 30 lat!

W chatach krytych trzciną i w obejściach zagród toczyć się będzie życie prawie jak przed stu laty. Kobiety będą prały i prasowały bieliznę, przędły nici na kołowrotku i tkały krajki na krosienkach. Na kuchennych piecach usmażą wafle drożdżowe i ugotują kartoflankę, a  w kierzance zrobią świeżutkie masło. Mężczyźni tymczasem nakopią torfu, naprawią sieci rybackie, wyplotą nowy płot i zrobią nowe miotły na potrzeby wiejskich gospodarstw, wydłubią klumpy dla koni i ukręcą konopne powrozy. Ręczną piłą traczną przetrą drewno do budowy domów. A z pieca chlebowego roznosić się będzie zapach pieczonego właśnie chleba.

Uwaga! Będzie też okazja, by zobaczyć w ruchu nasz nowy nabytek – czterosuwowy motocykl BMW R-35 z lat 30-tych XX wieku, zwany osiołkiem!          

Maj na ówczesnej wsi słowińskiej to był przede wszystkim czas kopania torfu,  który dla społeczności słowińskiej miał duże znaczenie, ponieważ był podstawowym materiałem opałowym, tanim i przez to bardzo cenionym, szczególnie przez małe gospodarstwa. Pozyskiwanie torfu było wspólną pracą społeczności wiejskiej. Pomagano sobie wzajemnie, zwykle po sąsiedzku. Przy kopaniu torfu pracowały całe rodziny, nawet dzieci miały wówczas cztery dni wolne od zajęć szkolnych, by pomagać rodzicom w tej ciężkiej pracy. Toteż na łące w pobliżu muzealnych zagród można podglądać pracujących przy torfie mężczyzn, którzy ściągają darń i wierzchnią warstwę ziemi, a gdy pojawi się torf, odcinają z jego ściany równe, brunatnoczarne kostki. Te torfowe kostki kobiety układają na taczkach, by przewieźć je na nasłonecznioną przestrzeń i poukładać w piramidki do wyschnięcia. Przy układaniu pomagają dzieci. Gdy praca jest zakończona, zaczyna się „czarne wesele”. Jest muzyka, dobre i obfite jedzenie i picie, są śmiechy i żarty i taniec. Słowińcy bawili się zwykle do późnych godzin nocnych, a potem wozem wracali do domu. W muzeum bawić się można do 16.00. Kostki torfu zostawały na łące do wyschnięcia. Po kilku tygodniach przewożono je drabiniastymi wozami do zagrodowych szop i pod okapy.

I właśnie to poczucie wspólnotowości, gromadnej pracy jako elementu spajającego słowińską społeczność będzie tematem przewodnim rozpoczynającej się tego dnia w Chałupie z Żoruchowa wystawy czasowej p.t. „Sieci nie tylko rybackie. Opowieść o słowińskiej wspólnocie”. Zaprezentowane na wystawie eksponaty nawiązują m.in. do zwyczaju kopania torfu, poławiania ryb niewodem oraz form wspólnego świętowania, np. przy okazji wesel.

Wszystkich, którzy odwiedzą skansen 1 maja zachęcamy do sprawdzenia swoich sił i umiejętności w wykonywaniu tych prostych, acz nie zawsze łatwych czynności. Kto nie lubi pracować może bawić się tańcząc i śpiewając razem z kaszubskimi zespołami ( „Levino”, „Blós le tuńc” oraz „Frantówką”)

A po pracy, spacerze i wysiłku chleb słowiński ze smalcem i gorąca strawa, podane na świeżym powietrzu, smakować będą wyśmienicie. Dłużej pobiesiadować można przy punktach gastronomicznych, a obkupić się na kiermaszu rękodzieła, który jak co roku jest nieodłączną częścią Czarnego Wesela.

             Bezpłatne  parkingi znajdują się w głębi miejscowości.

Tego dnia na pewno nikt nie będzie się nudził. Nawet najbardziej wymagający goście znajdą coś dla siebie. Do zobaczenia!