Kategoria: Archiwum
Wkoło ryby
21 sierpnia zapraszamy na zdarzenie muzealne nawiązujące do tradycji rybackich w regionie słowińskim.
Kluki od początków swojego istnienia były związane z rybołówstwem. Trudno, żeby było inaczej – szachulcowe słowińskie chaty przycupnęły niemal nad samym brzegiem obfitującego w ryby jeziora Łebsko. Tajniki zawodu rybaka przekazywano tu z pokolenia na pokolenie. Poławiając, używano różnego typu sieci oraz sprzętu rybackiego, znakowanego merkami, m.in. ościeni, bosaków i pływaków. Łodzie smołowano, aby nie przepuszczały wilgoci. Sieci naprawiane były drewnianą igłą, zwaną kleszczką. Ryby gotowano, wędzono i suszono, ale także wymieniano je na towary, których we wsi brakowało, np. mąkę. Nie rezygnowano z rybołówstwa, nawet podczas zakazów połowów lub trudnych warunków pogodowych. Gdy rybaków obowiązywała tzw. cisza na jeziorze, sprowadzali się do szałasów ustawionych skupiskami na Mierzei Łebskiej. Tam spędzali kilka tygodni, wypływając na Bałtyk. Zimową porą wykuwali przeręble i przesuwali długą sieć pod lodem przy pomocy specjalnych haków. Całe życie mieszkańców Kluk kręciło się kiedyś wkoło ryby.
Kiedyś – ponieważ wraz ze zmianą realiów w regionie słowińskim rybaczenie odeszło do przeszłości. Przystań rybacka przestała istnieć, a łodzie, sieci i sprzęt rybacki zobaczyć można już tylko w istniejącym od 1963 roku Muzeum Wsi Słowińskiej. Już szósty rok z rzędu w ramach zdarzenia „Wkoło ryby” prezentuje się tutaj rzemiosła oraz tradycje kulinarne związane z rybołówstwem, przywołując z przeszłości to, czego już nie ma. I tym razem nie zabraknie pokazów, atrakcji dla dzieci oraz rybnych przysmaków. A kto ma ochotę zwiedzać muzeum i przy okazji odgadywać rebusy i zagadki, niech ze stolika stojącego w kasie nie zapomni zabrać ulotki questowej oraz broszurki edukacyjnej.
Obok magazynu rybackiego są szyte sieci i smołowana jest stara łódź – „Wkoło ryby” to doskonała okazja, by zapoznać się ze słowińskim rybackim sprzętem. Podążając za smakowitym zapachem wędzonego węgorza dojść można do postawionej kawałek dalej wędzarni, a kto dotrze do położonego na uboczu szałasu rybackiego, przekona się w jak skromnych warunkach mieszkali rybacy, przebywający w nich czasowo na czas nadmorskich połowów.
W zagrodzie rybaków koniecznie pytajcie o zupę rybną. A kto się pożywi, niech nie ominie stanowiska, gdzie miło czas spędzić można samemu i z całą rodziną, wydłubując w kawałku kory łódkę i puszczając ją na wodzie. Tutaj też każdy dostanie szansę, by dać upust swojej wyobraźni – czekają drewniane i papierowe rybki, kolorowy wstążki, kawałki włóczki, a także farby oraz długie białe płótno, które można zapełnić wszystkim, co dusza zapragnie – byle wiązało się z rybołówstwem.
W chałupie Alberta Klücka roznosi się zapach smażonych kotletów z leszcza. Pod chatą kręcone są sznurki, przydatne przy wyciąganiu sieci z jeziora. Warto zajrzeć też do ostatniej chałupy – tu smaży się sandacza i wyplata kosz na ryby. Na terenie muzeum odbywa się ponadto kiermasz potraw i przetworów rybnych.
Zadanie współfinansowane ze środków Samorządu Województwa Pomorskiego.
Zapraszamy na warsztaty!
W naszym muzeum w lipcu i sierpniu odbywać się będą bezpłatne warsztaty rękodzielnicze skierowane do dorosłych mieszkańców gminy Smołdzino. Nabór uczestników trwa!
Warsztaty prowadzone będą przez instruktorów przez 5 dni z rzędu, w godzinach popołudniowych. Obejmą trzy tradycyjne dziedziny rękodzieła, które występowały dawniej w regionie słowińskim powszechnie: szycie sieci rybackich, plecionkarstwo z wikliny oraz przędzenie na kołowrotku i wrzecionie.
Serdecznie zapraszamy!
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
W słowińskiej zagrodzie
Już od wtorku 19 lipca rusza tegoroczna odsłona zdarzenia muzealnego „W słowińskiej zagrodzie”.
Zdarzenie pokazuje, jak wyglądała codzienność dawnych mieszkańców Kluk. Niejednego skusi pewnie zapach kartoflanki gotowanej w wielkim żeliwnym garze, pierogów, smażonych konfitur oraz swojskiego twarogu. Po izbach i w zagrodach krzątają się też młode dziewczyny, pomagając gospodyniom w pracach domowych: prasują żelazkiem na duszę, maglują, tkają krajki i piorą dzwonem oraz na tarze. Chłopcy kręcą powrozy niezbędne rybakom do wyciągania sieci z jeziora, noszą drewno do chat, doglądają zwierząt i pomagają w obejściu. Mężczyźni szyją sieci, dłubią klumpy dla konia i mielą w żarnach ziarna zbóż na mąkę do chleba. Każda zagroda tętni życiem, w każdej wrze robota, a zwiedzający muzeum może stać się uczestnikiem wszystkich tych zajęć.
19 lipca – 13 sierpnia (wtorek – sobota), godz. 10 – 16.
Plener rzeźbiarski
2 lipca w Stojcinie rozpoczął się VII Międzynarodowy Plener Rzeźbiarski „Pasje w drewnie ukryte”. Tematem przewodnim ostatniej już edycji pleneru są „Rybacy słowińscy”.
Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Regionu Słowińskiego „Kluka” oraz Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Dofinansowano je ze środków Powiatu Słupskiego. Otwarcie wystawy poplenerowej będzie miało miejsce 9 lipca, o godzinie 13.00, w Klukach – rzeźby staną w jednym z ogródków w zagrodzie.
Więcej informacji o plenerach, współorganizowanych przez muzeum, przeczytać można TUTAJ.
W niedzielę u Klicków
W każdą niedzielę lipca, w godzinach od 11.00 do 15.00, w Klukach można doświadczyć tego, czym dla dawnych mieszkańców wsi był dzień świąteczny.
W słowińskich Klukach niedziela była dniem bardzo wyczekiwanym. Dawała wytchnienie od ciężkiej, codziennej pracy. Był to dzień świętowania, odpoczynku, dzień z lepszym niż na co dzień jedzeniem. Dla dzieci był to dzień niezakłóconej obowiązkami zabawy, a dla dorosłych również czas rozrywki, potańcówek, odwiedzin, spotkań towarzyskich.
Klukowianie z powodu dużej odległości rzadko uczestniczyli w nabożeństwach w kościele, ale za to niedzielne przedpołudnie rodzina spędzała na wspólnych modlitwach. A po południu, po zjedzeniu obiadu, często z mięsem, był jeszcze czas na kobiece pogawędki przy drożdżowych waflach i babkach, męskie spotkania przy kartach, a czasem również potańcówki przy muzyce, czyli przy dźwiękach harmonii.
W niedzielę i dzieci mogły swobodnie się pobawić, nie trzeba było iść do szkoły, mniej było też pracy w gospodarstwie, dlatego obok zagrody Josta i Klicka odbywają się dawne zabawy i gry dziecięce.
Życie w gospodarstwie jednak nie zamierało. Rybacy nie wypływali na połów, ale wiele czynności na wsi trzeba było wykonać również w niedzielę, przede wszystkim zająć się zwierzętami. Niektórzy z nudów zajmowali się tym, co lubili: dziewczyny tkały krajki, starsi robili miotły albo naprawiali sieci.
Wiosny uciechy
W dniach od 16 do 18 czerwca (godz. 11.00 – 16.00) odbywać się będzie nowe zdarzenie muzealne w Klukach.
O „Wiosny uciechach” poczytać można TUTAJ.
Letnie wydarzenia muzealne
Zachęcamy do zapoznania się z letnim programem imprez w Muzeum Wsi Słowińskiej.
Dzień Dziecka w muzeum
1 czerwca, po dwuletniej przerwie, ponownie zorganizujemy dla Najmłodszych dawne gry i zabawy na terenie muzeum. Zaplanowaliśmy dużo atrakcji.
Kliknij po więcej szczegółów.
Noc Muzeów
Słupsk – Biały Spichlerz – 14 maja
Muzeum na majówkę
MUZEUM NA MAJÓWKĘ
1 maja – „Czarne Wesele”
2 i 3 maja – muzeum czynne od godziny 10 do 16
4 maja – muzeum czynne od godziny 11 do 15 (dzień bezpłatny, czynna tylko jedna zagroda)
„Czarne Wesele” wraca do Kluk!
Po dwuletniej przerwie, spowodowanej ograniczeniami związanymi z pandemią koronawirusa, do kalendarza wydarzeń muzealnych powraca Czarne Wesele. Od tego roku odbywać się będzie w formule jednodniowej – tylko 1 maja – jednak atrakcji z pewnością nie zabraknie.
Od godziny 10.00 do 16.00 będzie można zapoznać się z zajęciami ludności słowińskiej, która niegdyś zamieszkiwała Kluki oraz okoliczne wsie, a także posmakować potraw ich tradycyjnej kuchni. Furkotać będzie kołowrotek, korzenie sosny w rękach wprawnego plecionkarza nabiorą kształtu zgrabnego koszyka, młodzi mężczyźni pokażą jak kręcono sznurki, a gospodynie ubiją masło, poczęstują kartoflanką i usmażą drożdżowe wafle w starej żeliwnej formie.
Jednak to, co najważniejsze i do czego przede wszystkim nawiązuje Czarne Wesele w Klukach, rozgrywać się będzie na łące, za chałupami – czarne kostki torfu, dopiero co wycięte przy użyciu specjalnych noży i mocno wilgotne, przewożone będą drewnianymi taczkami na trawę i układane w pryzmy do wyschnięcia. Dawniej jesienią i zimą można było palić nimi w piecach i tym samym ogrzewać stare słowińskie chaty. Po ciężkiej pracy przy wydobywaniu torfu należał się porządny posiłek oraz wypoczynek – stąd też pomysł organizatorów na wspólną biesiadę połączoną z potańcówką. Nie zabraknie zatem słowińskiego chleba oraz dźwięków skocznej muzyki. Po biesiadzie, ok. godziny 16.30, wystąpi zespół Kiev Office – gdyński kwartet znany z alternatywnych brzmień, których najnowszy album „Gjinjenjé” poświęcony jest historii i kulturze Słowińców. Wydarzeniu towarzyszyć będzie kiermasz rękodzieła oraz produktów tradycyjnych: miodów, serów i przetworów.
O godzinie 12.00 będzie miało miejsce otwarcie wystawy pt. „Tak było… Dzieciństwo na wsi (1945-1980)”, której komisarzem jest kustosz MWS w Klukach Gabryela Włodarska-Koszutowska.
Godziny otwarcia w okresie wielkanocnym
Informujemy, że w Wielki Piątek (15.04.) Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach będzie krócej czynne – do godziny 14.00 (kasa czynna tylko do godziny 13.00).
Wielka Sobota, Niedziela Wielkanocna – muzeum nieczynne.
W Poniedziałek Wielkanocny muzeum będzie czynne w godzinach od 12.00 do 16.00 (kasa czynna do godziny 15.00) – wyjątkowo będzie to poniedziałek, kiedy można zwiedzić całą ekspozycję za pełną odpłatnością za bilety. Dniem bezpłatnego zwiedzania (czynna tylko jedna zagroda) będzie wtorek, 19.04.