Czas zatrzymany

Wystawa fotografii i dokumentów z ziemi słowińskiej.

9 czerwca – 30 września 2014 roku
wtorek – niedziela 10-18

Wystawa przedstawia życie na ziemi słowińskiej od końca XIX wieku do lat 70. XX wieku poprzez zgromadzone fotografie i dokumenty. 150 fotografii prezentowanych na wystawie ukazuje krajobrazy i architekturę ziemi słowińskiej, jej mieszkańców wraz z ich charakterystycznymi zajęciami.

Na wystawie prezentowane są przede wszystkim zdjęcia nie pochodzące ze zbiorów archiwalnych Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. W związku z przypadającym w 2013 roku jubileuszem 50-lecia utworzenia Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach powstał zamysł wystawy, która ukazuje nieznane jeszcze i niepublikowane pamiątki przeszłości w postaci rodzinnych fotografii i dokumentów zachowanych wśród potomków dawnych mieszkańców ziemi słowińskiej. Poza fotografiami prezentowane są także szkolne świadectwa, dokumenty wojskowe, pamiątki konfirmacji a nawet testament.
Prezentowane fotografie przedstawiają krajobraz sprzed wieku: czterospadowe dachy, trzcinowe strzechy, wole oczka, szachulcowe ściany domostw, stodół i obórek. Ale też i inne budowle: drewniany wiatrak, żelazna konstrukcja pompy wiatrakowej, drewniany most przerzucony nad Łupawą. Są też brukowane ulice z rynsztokami, podwórka z gnojownikami na poczesnym miejscu, drabiniaste wozy, czasem ciągnięte przez krowy, kaczki taplające się w rowie, wreszcie ludzie, mieszkańcy wsi – dzieci bawiące się na podwórkach, kobiety wyglądające ciekawie z chałup, mężczyźni pogadujący po sąsiedzku. I krajobrazy tej ziemi – nadłebskie łąki z bagnistą drogą prowadzącą z Kluk Smołdzińskich do Żeleskich, jezioro Gardno i górujący nad całą okolicą Rowokół – święta góra Słowińców.

Fotografie zatrzymały czas utracony. Spójrzmy na te przedstawiające ludzi przy pracy; koszenie zboża i trawy, sadzenie ręczne, orka sprzężajna, pasienie gęsi, kóz, krów. Tego świata już nie ma, kosa i motyka stały się eksponatami muzealnymi. Ze tak się stanie w niedalekiej przyszłości zdawał sobie sprawę już fotograf, który w 1938 roku wędrując po Gardnie i okolicach ustawiał mieszkańców przed domami i fotografował ich z narzędziami pracy jak z egzotycznymi rekwizytami. Oto mamy kobietę prezentującą cep, a oto taka, która pokazuje jak przędzie na kołowrotku. Następny jest miotlarz – z gałązek brzozowych sporządza miotły do zamiatania obejścia i jeszcze stary rybak, który naprawia sieci. A były to przecież zajęcia codzienne na ziemi słowińskiej. Podobnie jak kopanie torfu, koszenie trzciny i krycie nią dachu, czyszczenie rowów melioracyjnych. I oczywiście pieczenie chleba w wolnostojących piecach ceglanych, które dzisiaj jest jednym z bardziej egzotycznych i pożądanych pokazów muzealnych.

Zgromadzone na wystawie zdjęcia są wyjątkowe, fascynujące jak historia Słowińców – pomorskiego ludu, który zagospodarował niegościnne, surowe ziemie nad jeziorami Gardno i Łebsko, wielokrotnie wygrywał z powodzią, mrozem, nieurodzajem, nie oparł się jednak historii. Zatracił w niej swą tożsamość, język, kulturę. Spójrzmy na weselnego drużbę, na mieszkankę Gardny odzianą w odświętną czerń, na dziewczęta tańczące na zabawie rybackiej na Boleńcu, popatrzymy w oczy młodemu rybakowi, zajrzyjmy na podwórko, gdzie w słońcu wygrzewa się pies i suszą flądry. Zadumajmy się nad przyszłymi losami jasnowłosych dzieci bawiących się na szkolnym boisku w Gardnie i w Klukach. Spójrzmy na Klücków, Barnowów, Polleksów, Pigorschów, Szymanków i wielu innych.
To jest czas zatrzymany.
Chwila, która minęła a jednak trwa.

Scenariusz i aranżacja: Violetta Tkacz-Laskowska

Wystawa ze zbiorów:
Pommersches Landesmuseum Greifswald
Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku
prywatnych